|


 |
 |
 |
 |
 |
|
 |
 |
|
 |
 |
|
 |
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Dołączył: 04 Lis 2007
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 22:58, 06 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
|
Włosy tymczasowej barmanki wydawały się w świetle, jakie panowało w karczmie rude. Zaśmiała się krótko, wyćwiczonym śmiechem, choć nie dało się tego zauważyć.
- Och, nie chciałam prosić o nie dla siebie, pani, cenię sobie naturalność - powiedziała gładko, choć jej mocno umalowane oczy nie wskazywały na to, iż preferuję prostotę. - Informacja taka jednak byłaby cenna. |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
 |
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Dołączył: 15 Wrz 2007
Posty: 593
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 23:02, 06 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
|
Briseis przyjrzała się uważnie Consueli, jakby oceniając, czy ta rzeczywiście ceni sobie ową naturalność, o której tak mówiła.
- Nie mnie się przychodzi pytać - powiedziała. - Sama nie wiem, co mam na głowie i niech lepiej tak pozostanie. Pewnie jeszcze mogłabym się przerazić - mruknęła, uśmiechając się lekko. |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Dołączył: 04 Lis 2007
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 23:07, 06 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
|
- Zaiste ma pani rację; metody koloryzowania włosów z całą pewnością posuwają się, co dzień do przodu, jak zresztą wszystko przez ostatnie lata, człowiek ledwie za tym nadąża, starając się odnaleźć w tym świecie. - Consuela odwzajemniła uśmiech klientki i również nalała sobie kieliszek rumu. - Nie smakuje napój? - zapytała, czyniąc gest, jakby zamierzała sprawdzić jakoś trunku. |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Dołączył: 04 Lis 2007
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 23:15, 06 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
|
- Zaniepokoiłam się brakiem pani zainteresowania trunkiem w kieliszku - wyjaśniła, upijając troszkę ze swojego. Mocny. - Proszę o wybaczenie, dopiero przejęłam ten interes i obawiam się, niestety, zawartości tych butelek, patrząc na ogół tej karczmy. Wiele pracy mnie czeka, lecz nie dziś. Często odwiedzasz, pani, progi "Nad Wschodzącym Słońcem"? |
|
|
Powrót do góry |
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Dołączył: 15 Wrz 2007
Posty: 593
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 23:17, 06 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
|
- Nie, jest to mój pierwszy raz tutaj - odparła. - Nic nie będzie jednak tak dobre jak Waragrii, poszęmić to na uwadze - zauważyła. |
|
|
Powrót do góry |
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Dołączył: 02 Lis 2007
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 23:17, 06 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
|
Do karczmy wszedł kapłan Mary, opatulony brązową opończą, by ukryć swój kapłański strój - tutaj mógł obawiać się dyskryminacji, w najgorszym razie nawet linczu.
Usiadł przy jednym z wolnych stolików i zaczął poprawiać swoje warkocze. |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Dołączył: 04 Lis 2007
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 23:30, 06 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
|
Consuela zerknęła na barmankę, która flegmantycznie przemierzała przestrzeń od jednego ze stolików do baru.
- Przepraszam na chwilę, pani, niekompetencja zmusza mnie dziś do zabawy w barmankę.
Panna Meroyez nie cieszyła się w duchu, gdy podchodziła do nowego gościa, choć na twarzy miała perfekcyjnie sympatyczny uśmiech.
- Co życzysz sobie zamówić, szanowny panie? - zapytała, nachylając się nad stolikiem. |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Dołączył: 02 Lis 2007
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 23:38, 06 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
|
- A co mi polecasz, córuniu? - spytał, mierząc kelnerkę wzrokiem.
Nie lubił perfekcyjnie sympatycznych uśmiechów na każdą okazję. Może nawet i lubił osoby, które takowy wywoływały na swych facjatach, ale współczuł im. Lubił, ale współczuł - jednocześnie ciekaw był, co zmusza ich do takich grymasów, które - swoją drogą - uważał za sztuczne. |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Dołączył: 04 Lis 2007
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 23:43, 06 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
|
Gdyby Amargein zwerbalizował swe myśli naraziłby się na oburzenie i wieczne obrażenie Consueli. Jej uśmiechy sztucznymi! Nie do pomyślenia! Czyż nie grała przekonywująco? Może to zmęczenie dało jej się dzisiaj w kość. Zaprzestała aż tak sympatycznego uśmiechu.
- Niech mi pan nie schlebia, nie te lata już, by nazywać mnie córunią. - odparła grzecznie, lecz stanowczo. Zastanowiła się chwilę. - Osobiście polecam panu dereniówkę, nalewkę miętową lub jedno z naszych wykwintnych win. |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Dołączył: 02 Lis 2007
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 0:15, 07 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
|
- Niech będzie dereniówka. Brzmi swojsko...
Puścił oko kelnerce. Amargein lubił takie droczenie się z kobietami - odrzucanie komplementów, połączone z jednoczesnym przyjęciem ich treści i podświadomym dowartościowaniem obiektu. Ta... Do tego, lubił prawić kobietom komplementy, przy czym Meallan do wszystkich młodszych od siebie zwracał się per synku lub per córciu, tudzież córuniu... W każdym razie, to miłe, że jego nawyk został tak opacznie odebrany. |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Dołączył: 04 Lis 2007
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 0:36, 07 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
|
- Wedle pana życzenia - odparła, po czym odwróciła się i pomaszerowała na zaplecze, by odnaleźć buteleczkę z cenną zawartością. Mijając Briseis o mało nie przewróciła oczami, powstrzymał ją jedynie fakt, iż nie znały się prawie wcale, choć Consuela czuła do tej kobiety o nietypowym kolorze włosów jakąś nić sympatii. Chwilkę później stawiała przed gościem trunek w butelce wraz z kieliszkiem i przyglądała mu się uważnie. Meroyez lubiła komplementy, lubiła mężczyzn i docenianie przez nich jej wdzięków, lecz, cokolwiek nietypowy klient miał na myśli mówienie do niej per "córuniu" było w złym guście.
- Czy życzysz sobie czegoś jeszcze, szlachetny panie? - zagadnęła, majac nadzieję, że gość zajmie się sobą i dereniówką. |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Dołączył: 02 Lis 2007
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 22:16, 07 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
|
- Tak jest, córuś. Zawołam cię, gdy będę chciał zapłacić. Miłej pracy życzę młodej pannie. - rzekł, a twarz jego stała się niemal bez wyrazu.
Nalał trunku do kieliszka i pociągnął duszkiem. |
|
|
Powrót do góry |
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Dołączył: 04 Lis 2007
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 22:21, 07 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
|
- Proszę o to prosić kelnerkę, która krząta się pomiędzy stolikami, panie.
Consuela wróciła do baru i usiadła naprzeciwko Briseis.
- Przepraszam, o czym rozmawiałyśmy, droga pani? Mam nadzieję, że już nic nie przeszkodzi nam w konwersacji - zagadnęła, upijając rumu z kieliszka i uśmiechając się do kobiety. Obrzuciła wzrokiem wnętrze karczmy, zbliżał się wieczór, a gości wciąż przybywało. Złoty interes! |
|
|
Powrót do góry |
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Dołączył: 15 Wrz 2007
Posty: 593
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 22:25, 07 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
|
Briseis cały czas obserwowała Consuelę, gdy ta przyjmowała zamówienie.
- Chyba o jakości tego trunku - odparła, bo, co tu kłamać, szczerze nie pamiętała już tematu rozmowy. |
|
|
Powrót do góry |
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Dołączył: 04 Lis 2007
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 22:30, 07 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
|
- Bardzo możliwe - odparła bez zająknięcia kobieta; choć dobrze pamiętała temat, na który rozmawiały. - Trzeba będzie uzupełnić zaplecze czymś wykwintniejszym, choć obecny skład jest w całkiem dobrym stanie. Rum nienajgorszej jakości, musi pani przyznać. - Consuela wychyliła kieliszek. - Wspominałaś może coś o Waragrii, pani? |
|
|
Powrót do góry |
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Dołączył: 15 Wrz 2007
Posty: 593
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 22:32, 07 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
|
- Bardzo możliwe - mruknęła, starając się sobie przypomnieć, co mówiła. - Mają tam dobre wina - dodała. - Widzę, że zamierzasz, pani, rozwinąć ten interes. |
|
|
Powrót do góry |
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Dołączył: 04 Lis 2007
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 22:38, 07 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
|
- Takie mam plany na najbliższą przyszłość - wyznała, widząc przez chwilę oczami wyobraźni swój piękny, idealny lokal w odcianiach zieleni i złota. Snującą się pod sufitem mgiełkę z drogich papierosów... Miała ochotę zapalić. - Mają pieniadze i najlepsze karczmy - stwierdziła fakt, słychać było, iż nie godzi się z taką sytuacją. |
|
|
Powrót do góry |
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Dołączył: 15 Wrz 2007
Posty: 593
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 22:40, 07 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
|
Zaśmiała się pod nosem widząc rozmarzoną kobietę. Napiła się rumu.
- Na to trzeba mieć pieniądze - zauważyła realistycznie. |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Dołączył: 04 Lis 2007
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 22:49, 07 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
|
- Niestety, dziś, by cokolwiek osiagnąć trzeba mieć pieniądze; nie ma nic za darmo! - Meroyez dolała sobie i Briseis rumu. - Na mój koszt więc - zaprzeczyła swoim własnym słowom. Consuela przyglądała się gościom, wysokoprocentowy rum szybko rozluźniał i rozwiązywał język. - Dość tych grzeczności, droga klientko, nazywam się Consuela Meroyez, nowa właścicielka tegoż śmietnika, który możesz ogarnąć wzrokiem. - Tak, wystrój wnętrza bardzo ranił jej poczucie estetyki.
E tam, pieniądze - wystarczy mieć tyle uroku, co Ralza ] |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Dołączył: 15 Wrz 2007
Posty: 593
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 22:53, 07 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
|
- Bardzo dziękuję - odparła, gdy kobieta dolała jej trunku.
Przyjrzała się uważnie Consueli, widząc na jej policzkach lekkie zaczerwienienie.
- Briseis Eir Rinn - przedstawiła się, pomijając swój zawód. - Wypijmy więc za twoje szczęście tutaj. I byś szybko doprowadziła ten lokal do dobrego stanu! |
|
|
Powrót do góry |
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Dołączył: 04 Lis 2007
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 22:58, 07 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
|
- Dziękuję, dziękuję ci Briseis Eir Rinn - skłoniła się dwornie przed kobietą, używając jej pełnego nazwiska. - Moje szczęście zacznie pojawiać się wraz z pierwszym zyskiem ze słoneczka. |
|
|
Powrót do góry |
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Dołączył: 15 Wrz 2007
Posty: 593
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 23:03, 07 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
|
Briseis odpowiedziała również ukłonem, choć nie dało się nie zauważyć, że ten jej był o wiele bardziej... właściwy? wyćwiczony? Nieważne.
- W takim razie już ci sprzyja, Consuelo Meroyez - oświadczyła, wyciągając z kieszeni monetę, którą miała zapłącić za pierwszy kieliszek rumu. |
|
|
Powrót do góry |
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Dołączył: 04 Lis 2007
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 23:10, 07 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
|
Przyjrzała się pieniążkowi, wyciąganemu z kieszeni i zrobiła poważną minę.
- Zachowam go jako dar, droga Briseis, amulet szczęścia, który sprzyjać mi będzie w pomnażaniu dobytku materialnego i doprowadzaniu karczmy na szczyt popularności wśród miejscowej śmietanki towarzyskiej - przemówiła pełnym patosu tonem i upiła z kieliszka łyczek rumu. |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Dołączył: 22 Wrz 2007
Posty: 1138
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Ciemnogrodu
|
Wysłany: Czw 21:23, 08 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
|
Ralza wkroczył do karczmy. Pustawo było, ale za to okropne stężenie znajomych twarzy. Arai naciągnął kaptur na głowę i podszedł do baru. Usiadł tak, aby nikt z sali nie mógł widzieć jego twarzy. Nie chciał znowu spotkać znajomego. Chciał się w końcu porządnie upić, bo nigdy mu nie dano! O! |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Dołączył: 04 Lis 2007
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 21:27, 08 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
|
Consuela przesunęła się w stronę gościa, zachęcona zapłatą Briseis i chętna do robienia dalszych interesów.
- Co podać, szlachetnemu panu? - zagadnęła klienta w kapturze i uśmiechnęła się, jak do każdego z gości, uroczo. I choć dziwił ją naciagnięty na głowę jegomościa kaptur nawet przez myśl jej nie przeszło, by głośno wygłosić swoje zdanie. |
|
|
Powrót do góry |
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Dołączył: 22 Wrz 2007
Posty: 1138
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Ciemnogrodu
|
Wysłany: Czw 21:29, 08 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
|
Ralza spojrzał na dziewczynę. Również się uśmiechnął, a jak. Ciepło, uroczo, jak to tylko on potrafił. Tak, że najtwardsze serduszko topniało.
- Coś, co szybko zetnie z nóg - wyjaśnił. |
|
|
Powrót do góry |
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Dołączył: 04 Lis 2007
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 21:39, 08 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
|
- Pana życzenie jest dla mnie rozkazem - zacytowała, znikając na zapleczu. Po chwili wróciła z butelką naprawdę wysokoprocentowego rumu. Postawiła przed gościem kieliszek i nalała do niego alkoholu. - Cóż prowokuje cię, panie, do upijania się w tak piękny wieczór? - zagadnęła ponownie. |
|
|
Powrót do góry |
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Dołączył: 22 Wrz 2007
Posty: 1138
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Ciemnogrodu
|
Wysłany: Czw 21:52, 08 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
|
- Mów mi na ty - zachęcił, obracając kieliszek w wypielęgnowanej dłoni. - A powodów jest wiele, na przykład kurewskie życie.
Tak, była to wypowiedź, którą można było traktować dosłownie i w przenośni, o ile znało się Ralzę dość dobrze. |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|
|
 |
|
 |
|
|
|
 |
|
 |
|
 |